70 88 77 582 w 34
wiślij sms o tresci WNIOSEK na 7393 (3.69 zł za sms)

Informacje na temat Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci.

Szybka Chwilówka w Domu bez bik dla każdego na sm dowód osobisty bez BIK

Informacje na temat Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci.

Zachęcam do zapoznania się z artykułem o Wielkiej Pacyficznej Plamie śmieci. Artykuł porusza poważny problem zaśmiecenia wód morskich i zagrożenia dla środowiska. Polecam.

Wielka pacyficzna Plama Śmieci pięciokrotnie większa od Polski.

Toniemy w oceanie plastiku.

 

Ogromne wysypisko znajdujące na północnym Pacyfiku waży 87 tysięcy ton. Jest to więcej niż 43 tysiące dużych samochodów osobowych. Zajmuje niewiarygodnie wielką powierzchnię, bo aż pięć razy większą niż cała Polska. A jest to zaledwie ułamek problemu dotyczącego odpadów w morzach i Oceanach naszej planety.

To oceaniczne wysypisko śmieci, które znajduje się na Oceanie Spokojnym, pomiędzy Kalifornią  a Hawajami, otrzymało nawet swoją nazwę własną: „Wielka Pacyficzna Plama Śmieci”. W skład śmietniska wchodzi aż 1,8 biliona kawałków plastiku, które są różnej wielkości i kształtu. Nikt wcześniej nie oszacował takiego wyniku.

Jak została zmierzona wielka plama śmieci?

Już w przeszłości naukowcy starali się określić skład plamy, stosując do tego sieci o drobnych okach, które zostały zaprojektowane do łowienia planktonu. Niejednokrotnie próbowali też wzrokowo zliczać większe części. Od trzech lat fundacja The Ocean Cleanup i związana z fundacją międzynarodowa grupa badaczy prowadzi bardziej precyzyjne pomiary tego problemu.  Śmieci zostały odławiane w różnych miejscach plamy przez 18 statków, wyposażonych w 652 sieci, które były zdolne wychwytywać większe kawałki, jak również mikrodrobiny piasku o średnicy do 5 milimetrów. Dokonane też zostały pomiary lotnicze na powierzchni 310,8 kilometrów kwadratowych oraz zrobiono 7300 fotografii.

Zgromadzone w ten sposób dane wykorzystano do oszacowania składu i zasięgu Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci, dzięki zastosowaniu modeli matematycznych i projekcji prądów morskich. Naukowcy obliczyli, że plama rozciąga się na obszarze 1 598 023 kilometrów kwadratowych, co stanowi pięciokrotnie większą powierzchnię od Polski. Tworzywa sztuczne stanowią aż 99,9% śmieci, które składają się na tę plamę.

Butelki, wiadra i sieci

O strukturze i składzie plamy opowiedział oceanograf Laurent Lebreton, należący do fundacji The Ocean Cleanup. Okazało się, że mikrodrobiny stanowią 94% całkowitej ilości plastikowych elementów, ale tylko 8% masy plamy. Zatem większa część oceanicznego wysypiska to śmieci o średnich i dużych rozmiarach. Za duże  uważa się, elementy  większe niż 5 centymetrów. Przeważnie są to twarde tworzywa sztuczne, takie jak butelki, liny, wiadra i liczne sieci rybackie. Najstarszy kawałek plastiku, znaleziony w czasie badań, pochodzi z 1977 roku.

Celem organizacji The Ocean Cleanup jest nie tylko zbadanie plamy śmieci, ale także skuteczna walka z nią. Planem na najbliższe 5 lat jest usunięcie połowy składających na nią śmieci. Będzie to kosztowało około 370 milionów dolarów, czyli 1,26 miliarda złotych.

Zatruwamy własne jedzenie

Lebreton podkreślił, że nawet jeśli zostanie zlikwidowana wielka plama na Pacyfiku, problem zaśmiecania wód oceanicznych nie zginie. Istnieją 4 podobne wodne śmietniki. Znajdują się one na: Południowym Pacyfiku, południowym i północnym Atlantyku, a także na Oceanie Indyjskim. Prawdopodobnie nie zawierają aż tylu elementów, ale zajmują podobną powierzchnię.

Rzecznik The Ocean Cleanup Joost Dubois ostrzega, że śmieci bardzo szkodzą życiu morskiemu, do tego stopnia, że zabijają niektóre stworzenia, na przykład żółwie i delfiny. Szkodzą także ludziom. Spożywając ryby, mikroplastiki dostają się do naszego układu pokarmowego. Zatruwamy więc nasze pożywienie.

Jak możemy temu przeciwdziałać?

Po pierwsze należy nie śmiecić. Sprzątanie wyłącznie morskich śmieci jest rozwiązaniem tylko części problemu. Aby naprawdę przyczynić się do poprawy sytuacji, koniecznie trzeba zastopować napływ śmieci. W ostatnim czasie Wielka Brytania dołączyła do krajów, w których została wprowadzona kaucja za puszki i plastikowe butelki. Oznacza to, że kupując butelkę wody w sklepie, płaci się dodatkowo za plastikowe opakowanie. Po zużyciu można zwrócić pustą butelkę i wtedy otrzymamy z powrotem kaucję za opakowanie. Telewizja ITV podała, że nie zawsze konieczne będzie pójście do sklepu. Na ulicach brytyjskich miast mają zostać rozstawione specjalne automaty. Po wrzuceniu do nich na przykład pustej butelk, automat ją zeskanuje i następnie wydrukuje talon o wartości odpowiadającej wniesionej kaucji. Talon ten będzie można wykorzystać na kolejnych zakupach.

Ekolog Sharon George podkreślił, że ludzie traktują plastikowe butelki, jak towar jednorazowego użytku. A tak naprawdę nie musi tak. Plastikowe butelki są bardzo trwałe. Konieczne zatem jest, aby zmienić nastawienie nie tylko producentów napojów, ale też konsumentów.

W TVN 24 Mariusz Zalewski z Morskiego Instytutu Rybackiego zaznaczył, że musimy zacząć od poprawy własnych zachowań. Tylko wtedy będziemy mieli lepszą jakość środowiska. W przeciwnym razie efekt będzie taki, jak na małej wyspie na Pacyfiku, gdzie znaleziono aż 17 ton śmieci.

Henderson to bezludna wyspa koralowa, która znajduje się w południowej części Oceanu Spokojnego. Zupełnie nikt tam nie mieszka. Stad nasuwa się pytanie: Skąd więc  tam tyle śmieci? Śmieci przyniosły prądy morskie. Takich wysp na oceanach będzie coraz więcej. A wszystko dlatego, że jesteśmy społeczeństwem plastikowym. W porównaniu do lat 50-tych wytwarzamy aż o 100 razy więcej plastiku.

 

 

 

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments